czwartek, 30 listopada 2017

Yankee Candle >> Lemongrass & Ginger

Ten wosk jest jednym z tych do których wracam po czasie. Jego kwaśno słodki aromat sprawia iż bardzo go lubię w okresie wiosennym. Daje takie wiosenne przebudzenie moim zmysłom po ciężkich i słodkich woskach które palę w okresie jesieni i zimy.  Jak sprawdza się mnie połączenie trawy cytrynowej z imbirem?


Kolor wosku to piękny jasno pastelowy zielony. Od razu urzeka serce osób, które lubią pastele. Na obrazku widnieje świeża trawa cytrynowa z korzeniem imbiru. Jak już wspomniałam zapach jest kwaśno słodki, ale jednocześnie ma w sobie nutę pikanterii. Przez pierwsze minuty palenia tego wosku czujemy kwaśną trawę cytrynową, zaś po tych paru minutach w ten zapach delikatnie wplata się ostry zapach imbiru. Jest to zdecydowanie zapach, przy którym osobiście potrafię się zrelaksować, ale i również do mojej głowy przychodzą różne pomysły na posty na bloga czy przepisy na pyszne obiady. Uwielbiam przy nim siedzieć z zeszytem i długopisem notując różne myśli. Dodatkowo świetnie sprawdza się w łazience kiedy chcemy się zrelaksować, ale jednocześnie odświeżyć nasze zmysły. 


Polecam go wypróbować. Jest zapachem specyficznym, ale jednocześnie przyjemnym dla nosa. 

Do jutra :)

środa, 29 listopada 2017

Kringle Candle >> Fresh Lilac

Pogoda na dworze przestała rozpieszczać, ale mimo wszystko przychodzę do Was dzisiaj z zapachem dość letnim. Wielu kojarzy się on z początkiem wakacji kiedy w ogródkach, na działkach czy przed blokiem kwitnie bez. Kiedyś usłyszałam stwierdzenie, że ten kwiat powinno się ukraść by ładnie pachniał w domu. Możliwe, że coś w tym jest gdyż nigdy nie spotkałam go w żadnej kwiaciarni czy na targu. Nigdzie nie mogę go kupić. Kocham zapach bzu gdyż kojarzy mi się z moją rodziną i czasami kiedy często spotykaliśmy się na działce moich dziadków.


Fresh Lilac od Kringle należy do wosków bardzo intensywnych w opakowaniu, ale w kominku po odpaleniu traci troszkę na mocy. Staje się taki 4/5. Dla mnie zapach w opakowaniu pachnie jak taki najtańszy żel pod prysznic o zapachu dzikiego bzu, ale po odpaleniu moje wrażenie całkowicie się zmienia. W mieszkaniu rozchodzi się przepiękny zapach świeżo zerwanego bzu, który w salonie zaczyna dopiero puszczać swoje prawdziwe feromony. Coś pięknego. Od razu na samą myśl czuję na ciele ciepło czerwcowego popołudnia. Na pewno jest to wosk, który polubią tylko zwolennicy zapachów kwiatowych i bzu bo innym może przeszkadzać jego specyfika, choć polecam wypróbować bo mogę się mylić :)


Zapach będzie się sprawdzał idealnie na prezent lub jako jeden z pierwszych wosków jakie chcemy kupić. Dajcie znać czy mieliście i co o nim sądzicie :)


Yankee Candle >> Aloe Water

Hej. Jak widać wróciłam do Was z zdwojoną siłą. Akumulatory naładowane, a wraz z nimi nowa wena czego efektem są nowe posty. Dzisiaj mam zaszczyt zaprosić Was na aloesową recenzję. Ostatnio w moim pudełeczku przeszła duża zmiana. Dużo wosków zużyłam i parę kupiłam nowych. Co za tym idzie? Mam dla Was sporo nowych recenzji. Dobra nie przedłużam i zapraszam do mojej opinii na temat Aloe Water.



Zapach wody aloesowej należy do tych, które uważam za idealne na okres wiosenno letni, ale z większym naciskiem na ten letni. Kolor ma obłędnie zielony i owinięty jest typową folią dla Yankee Candle. Na sucho pachnie jak aloesowy miąższ, ale po odpaleniu zmienia swoje nuty. Odpaliłam go w dniu kiedy temperatury były wysokie, a wieczorem przyszedł chłodniejszy wiatr. ALOE WATER stał się idealny na tą porę dnia. Na początku rzeczywiście był aloesowy, ale po chwili zaczął się zmieniać w melonowo ogórkowe nuty. Wosk należy do świeżych i rześkich zapachów. Na letnie wieczory lubię takie delikatne i świeże aromaty, które nie zmęczą moich zmysłów, które i tak są wymęczone upalnym popołudniem.

Przepis na idealny letni wieczór wg mnie? Odświeżający prysznic, zwiewna sukienka, książka z letnimi klimatami (np. "Pamiętnik" czy "I wciąż ją kocham" Sparksa) i do tego w kominku odpalony wosk Aloe Water. Cud, miód i orzeszki...

Uwielbiam taki wieczorny relaks. A Ty?

wtorek, 28 listopada 2017

Kringel Candle >> French lavender

Dzisiaj przychodzę do Was z woskiem od Kringle Candle. Jest to wosk, który samą nazwą wzbudzał we mnie ciekawość i w mojej głowie pojawiało się wiele pytań. Jeżeli jesteście ciekawi jaki zapach ma woda wg Kringle Candle to zapraszam do dalszej części tego postu. 



Opis producenta
"Wyraźny aromat cytrusowo-morski z nutą bergamotki połączony z piżmem i drzewem sandałowym stanowi świeżą i zarazem luksusową kombinację."


Moje zdanie
Jak już wspominałam ten zapach budził we mnie wiele pytań i ciekawości. Ktoś kto nazywa zapach "wodą" musi być odważy i pewny tego co robi. Ciężko opisać zapach wody z kranu czy morskiej. Ten wosk ma zapach zdecydowanie męski. Jak wącham go na sucho z zamkniętymi oczami to wyczuwam tutaj nuty cytrusowe i drzewne, ale kiedy go odpalam mój nos zaczyna szaleć. Najpierw czuję świeże cytrusowe owoce, a po chwili zapach luksusowej wody po goleniu. Na pewno nie każdemu przypadnie on do gustu. Mi średnio przypadł chociaż bardzo lubię męskie nuty w świecach i woskach. Osobiście nie czuję w nim bergamotki, ale za to piżmo jest tutaj delikatne i nos musi się wysilić by go wyczuć. Na pewno jest to zapach intrygujący. Polecam go wypróbować, ale tak jak wspomniałam nie każdemu może on się podobać.

Pytanie do Was:
Jakie woski polecacie z Kringle i Yankee Candle? 

poniedziałek, 27 listopada 2017

Kringle Candle >> Pink Grapefruit

Jak już zapewne wiecie z poprzednich moich wpisów moja przygoda z firmą Yankee i Kringle Candle rozpoczęła się już parę lat temu. Od tamtej pory przez moje ręce przeszła cała masa wosków tych firm. Jakiś czas temu zakupiłam  woski o takiej samej nazwie Pink Grapefruit, ale z dwóch różnych firm.Jeżeli jesteście ciekawi jak pachnie ten od Kringle to zapraszam do dalszej części tego wpisu. 

Opis producenta:

"Klasyczny, słodki, odważny, nieco gryzący ton dojrzałych grejpfrutów to dominujący element ten bogatego, realistycznego dzieła."


Moje zdanie:
Powiem szczerze, że obawiałam się, że ten wosk będzie dość kwaśny, ale kiedy powąchałam go na sucho to od razu moje obawy znikły. Zapach jest słodki i mocno wyczuwalny. Nie raz kiedy go odpalam i zapominam o tym, chodzę po mieszkaniu i szukam prawdziwego grapefruita. Zapach bardzo realistyczny. Można go porównać do zapachu świeżo obranego owocu z kwaśnej skórki i posypanego odrobiną cukru. Aż mi ślinka pociekła na samą myśl. Na ogół nie przepadam za zapachem grapefruita, ale ten jest na prawdę fajny i zapewne znajdzie swoich zwolenników. Jeżeli zapach z Yankee Pink Grapefruit nie przypadł ci do gustu to proponuje wypróbować ten. Jest jego przeciwieństwem. Ten jest słodki, a tamten kwaśny i ostry. 

Pytanie do was:
Jakie woski z owocowe polecacie?

niedziela, 26 listopada 2017

Yankee Candle >> Wild Mint

Na początku roku Yankee wydał nową kolekcję. Wśród 3 zapachów o iście wiosennym przebudzeniu znalazł się zapach Wild Mint. Jako, że uwielbiam zapach mięty w upalne dni postanowiłam się nie wahać i zamówić. Oczekiwałam zapachu suszonej mięty lub herbaty miętowej. Kiedy paczka przyszła do mnie musiałam od razu powąchać go. Jakie jest moje odczucie co do tego wosku? Odpowiedź w dalszej części postu


Opis na Goodies.pl
"Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o chłodnym i ostrym zapachu świeżej dzikiej mięty."

Moje zdanie
Szczerze mówiąc ten wosk najbardziej mnie ciekawił z całej kolekcji. Byłam ciekawa jak stworzą "dziką" miętę. Na sucho zapach jest rzeczywiście miętowy. Jak byśmy potarli świeżą miętę taką z ogródka, ale kiedy się go odpali.... jest wow. Jestem w stanie napisać tylko jedno słowo - IDEAŁ. Mięta, która jest ostra, a jednocześnie mrozi nasz nos. Jest bardzo intensywna i mimo, że mam właśnie otwarte 2 okna koło siebie to i tak ten zapach jest bardzo wyczuwalny. Na upalne lato i postaci zarówno świecy jak i wosku będzie idealny. Poprzez węch mrozi nasze zmysły i nasz mózg ma wrażenie jak byśmy byli w jakiejś grocie lodowej. Coś wspaniałego i świeca musi znaleźć się w mojej szafce. 

sobota, 25 listopada 2017

Zamówienie z Pachnącej Wanny

Jakiś czas temu sklep internetowy Pachnąca Wanna obchodził rodziny i zorganizowali wielką wyprzedaż :) Jako, że 10 listopada obchodziłam urodzinki, a 11 listopada ruszyła wyprzedaż to nie ośmieliłam się obejść wobec tej okazji obojętnie. Jesteście ciekawi do wpadło w moje łapki?? Nazwy wosków będą podlinkowane dla zainteresowanych kupnem.


Od 2 lat szukałam idealnego kominka elektrycznego, który skradnie moje serce w pierwszej sekundzie. Niestety nie znalazłam nigdzie tego jedynego. Aż pewnego dnia na jednej z grup na Facebooku został on pokazany odpalony i w ciemności. Zakochałam się i od razu napisałam do przyjaciółki, że on musi być mój. Kiedy zobaczyłam jego promocyjną cenę to bez wahania wrzuciłam do koszyka, a mój narzeczony za niego zapłacił w ramach prezentu urodzinowego. Znajdziecie go tutaj.



Skoro kominek to i przydały by się nowe woski, a ich wrzuciłam do koszyka całkiem sporo. 
Przede wszystkim zasięgłam po markę, z którą jeszcze nie miałam styczności. Mowa o Goose Creek. Niektóre zapachy były na promocji za 14zł więc wybrałam zapach Soft Linen Breene i Clementine & Mango. Klementynka z mango mnie oczarowała, ale soft na sucho śmierdzi mnie jak proszek do prania. 
Z Kringle Candle wybrałam 3 zapachy, na które od dawna polowałam. Pierwszy zapach to Grey, który dla mnie jest połączeniem dymu papierosowego z perfumą 1 milion, Strawberry Lemonade to cudowny zapach truskawkowej lemoniady. Ostatni zapach to Gingle Snow Angel, który jest zapachem piernikowym, ale nie takim typowym piernikiem pachnie. Ma w sobie coś tajemniczego. 
Dodatkowo gratis dostałam notesik z logo Pachnącej Wanny i Votive Colonial Candle w zapachu tropical fig

Jak widać mam dużo zapachów do testowania więc na pewno niebawem zaczną się pojawiać moje opinie o każdym z tych zapachów. Więc zapraszam do codziennego zaglądania na mojego bloga :)


Buziaki i do jutra :)

piątek, 24 listopada 2017

Kringle Candle>> Cozy Cabin

Tydzień temu w Polsce pojawiły się pierwsze oznaki zimy. W niektórych rejonach Polski ludzie budzili się z śniegiem na trawniku, a kierowcy znowu zapomnieli o zmianie opon na zimowe. U mnie niestety skończyło się tylko na 2 minutowym gradzie, który wszystko zakrył białymi kulkami. Wyglądało to jak by ktoś zrzucił na Pieńsk miliardy kulek z styropianu. Szok i niedowierzanie, a po chwili przyszła burza i wszystko zmyła towarzyszącym deszczem. Dzisiaj przychodzę do Was z iście zimowym zapachem. Już sama etykieta sprawia, że cieszę się jak dziecko na przyjście śnieżnej zimy. 


Jak już wspomniałam etykieta zapachu Cozy Cabin jest piękna i bardzo oryginalna. Co prawda nigdy nie spędziłam nawet dnia w drewnianej chatce w środku zimy, ale jestem w stanie sobie wyobrazić co bym czuła. Zwłaszcza, że kocham takie klimaty. Co do samego zapachu to jest on taki nieoczywisty. Na słoiku czytamy nuty zapachowe takie jak ziarenka wanilii, brązowy cukier, klon, drzewo cedrowe, cynamon i drewno opałowe, ale ten zapach mimo znanych nam nut jest niepowtarzalny. Po powąchaniu na sucho czujemy słodki cukier, wanilię i coś otulającego (taki jak by zapach ciepłego, miękkiego koca).  Dopiero po odpaleniu ta moc nabiera jeszcze lepszego efektu WOW. Z słoika wydobywają się już wspomniane zapachy cukru i wanilii w towarzystwie drewnianych nut i cynamonu, ale ten cynamon jest gdzieś w oddali i nie jest on mocny jak w typowo świątecznych zapachach. Drewniane uty są takie przyjemne i delikatne. Ten zapach na pewno nie można nazwać killerem bo nie zabija swoją mocą, jest raczej takim średniej mocy zapachem. 

Bardzo często dzielę się z Wami różnymi historiami z mojego życia i tym razem nie będzie inaczej. Pod koniec października musiałam pojechać na parę tygodni do mojego domu rodzinnego. Wyjazd był nagły i niemal z dnia na dzień. Kiedy w poniedziałek przyszła do mnie paczka z świecami było mi bardzo smutno bo nie mogłam powąchać tych cudeniek i wiedziałam, że prędko ich nie powącham. Mój narzeczony jechał do mnie na weekend więc w piątek owinął 3 świece w ręczniki i wpakował do plecaka. Podróżował z nimi 260km pociągiem z 2 przesiadkami. Dojechał z nimi całymi, ale kiedy wsiadał do samochodu mojej mamy jego plecak niespodziewanie runął na ziemię. Urwał się pasek. Byliśmy pewni, że wszystko jest ok z świecami, ale niestety w domu okazało się, że 2 z nich rozsypały się w drobny mak. Między innymi właśnie Cozy Cabin. Wojtek był załamany i nie mógł się z tym pogodzić. Na szczęście szybko znalazłam u mojej mamy puste słoje więc mogłam obrobić stłuczki. Niestety w tym momencie mama przykleiła swoje łapki do świec i zaproponowała by zostały w Opolu i jak będę przyjeżdżać to będę je palić. Na co oczywiście się zgodziłam bo jak można odmówić kochanej mamusi. Po 2 dniach przyszedł czas na odpalenie świecy. Zapach w 15 minut nas uśpił. Dosłownie! Moja mama oglądając telewizję odpłynęła, a jak poczułam się tak senna, że natychmiast zgasiłam świecę i położyłam się spać. Po prostu po ciężkim dniu jaki miałam wtedy z mamą pełnego emocji i wysiłków ta świeca sprawiła, że zrobiło nam się ciepło, przytulnie, błogo i odpłynęłyśmy. Moja mama się śmieje, że jest to idealny usypiacz i robi niesamowity klimat. Na zimę IDEAŁ!


Dobra koniec mojego pisania.
Buziaczki i do jutra :)

wtorek, 21 listopada 2017

Kringle Candle >> Jingle All The Way

Kocham okres grudniowych świąt. Już od 2 listopada się do nich przygotowuję. Zazwyczaj mam tak, że w tym okresie palę mocne zapachy i kocham te z cynamonem czy czekoladą. Nazwa Jingle all the way to bez dyskusji świąteczna nazwa i jej zapach jest równie świąteczny. Ale co ma takiego w sobie, że przyciąga maniaków świątecznych zapaszków??

Jingle All The Way przede wszystkich przyciąga iście świąteczną etykietą. Czerwony materiał, srebrne dzwoneczki i zielona wstążka. 3 rzeczy, które każdego świrka na punkcie świąt przyciągnie. No i się wydało... Ja również jestem takim świątecznym świrkiem więc etykieta od razu mnie przyciągnęła. 

Zapach ten jest połączeniem jagód z cytrusami z dodatkiem jaśminu i drewna oraz takich przypraw jak cynamon i gałki muszkatołowej.  Najbardziej czuć tutaj jaśmin, mandarynki i cynamon. To takie 3 najbardziej wychodzące na pierwszy plan zapachy. Pierwszy raz zapaliłam ten zapach dzień przed swoimi urodzinami kiedy leżałam pod kocykiem i oglądałam serial. Zapach dość mocne, ale nie jest to kiler. Szybko rozprzestrzenił się po mieszkaniu dzięki czemu wszyscy poczuli klimat świąt. Więc na pewno będzie to idealny zapach na grudniowe wieczorki :)


Lubicie typowe świąteczne zapachy, które od razu kojarzą Wam się z świętami czy wolicie bardziej takie nieoczywiste? Dla mnie połączenie cynamonu i cytrusów to od razu święta. 


Buziaki i do jutra :)

poniedziałek, 20 listopada 2017

Yankee Candle >> Delicious Guava

Uwielbiam zapachy owocowe w woskach, świecach, perfumach czy kosmetykach. Po samym opisie byłam bardzo ciekawa tego zapachu. Jeżeli jesteście ciekawe czy przypadł mi do gustu to zostańcie ze mną i przeczytajcie wpis do końca :)


W internecie jest opisywany jako połączenie owoców cytrusowych, mango, brzoskwini z gruszkami, jabłkami i gujawą z dodatkiem cukru. Powiem szczerze, że jak dla mnie po samym opisie mieszanka bardzo niespotykana. Owoce egzotyczne z naszymi polskimi? Brzmi ciekawie. Kiedy przyszło moje zamówienie i w ręce wpadł ten wosk od razu odkleiłam tylną naklejkę by poczuć ten zapach. Tutaj było moje pierwsze zaskoczenie. Przecież ja ten zapach znam! Tylko skąd? Chodziłam po mieszkaniu by przypomnieć sobie skąd ja mogę go znać. Kiedy weszłam do łazienki od razu mnie olśniło, że kiedyś miałam masło do ciała w tym zapachu. Po chwili postanowiłam odpalić ten wosk w kominku po czym rozpakowywałam swoje zamówienie. Po jakiejś chwili pod moim nosem przepłynęła woń mango i w tym momencie zakochałam się w tym wosku. Jako, że kocham wszystko co ma w sobie mango i kokos, to ten wosk podbił moje serce. Co parę minut wyczuwałam nowe nuty. Po mango czułam coś delikatnego, a jednocześnie słodkiego, może to właśnie gujawa? Zapach należy do bardzo owocowych i mocnych. Na pewno będzie idealny do dużych pomieszczeń, ponieważ w małych rozpyla się na tyle szybko i mocno, że staje się uciążliwy.


Jak tylko odłożę trochę kasy to zainwestuję w świecę. Zapach strzelił w moje gusta. Miałyście już ten zapach? Co o nim sądzicie?

Do jutra :)

niedziela, 19 listopada 2017

Yankee Candle >> Wedding Day

Ślub z weselem to jeden z ważniejszych dni dla każdej zakochanej kobiety. Od dziecka marzymy o tym dniu kiedy założymy białą, długą sukienkę i powiemy to sakramentalne TAK. Yankee Candle wyszło z woskiem oraz świecami o nazwie Wedding Day. Jesteście ciekawe jak pachnie dzień ślubu?? Ja przez 2 lata wahałam się nad kupnem tej małej białej tarty.


Wosk Wedding Day jak już wspomniałam jest w białym kolorze i myślę, że nikt nie odważyłby się zrobić go w innym. Ślub kojarzy mi się z bielą, czystością, łzami, ale zarazem uśmiechem. Ten dzień wydarzy się w moim życiu już za parę lat więc chciałabym zobaczyć jak Yankee widzi ten dzień. Zapach ten jest bardzo kwiatowy. Jak byśmy weszły do kwiaciarni pełnej białych kwiatów, a podłogi byłyby wylane białym Lenorem. Dosłownie dla mnie to tak pachnie. Świeże kwiaty i świeże pranie. Powiem szczerze, że myślałam, iż ten wosk jest delikatniejszy i nie jest taki nachalny. Niestety rzeczywistość jest przeciwieństwem tego czego oczekiwałam. Jest bardzo kwiatowy, mocny i niestety ciężki. Dla osób, które lubią kwiatowe zapachy ten wosk im przypadnie do gustu. Niestety w moim przypadku jest to lekkie rozczarowanie. Polecam go wypróbować bo warto sięgać po coś nowego.


A z czym Wam się kojarzy śłub i wesele? Jakie emocje w Was wywołuje ten dzień?

Do jutra :)

sobota, 18 listopada 2017

Yankee Candle >> Viva Havana

Przez ten blog myślę, że można poznać na prawdę ciekawe woski. Każdy jest inny, a jednocześnie każdy ma w sobie to coś. Co takiego odnalazłam w Viva Havana i czy przypadł mi do gustu. Odpowiedź w dalszej części tego wpisu :)


Viva Havana to niebieski wosk. Niestety jakoś woski w tym kolorze do mnie nie przemawiają. Tym razem odpaliłam ten wosk w deszczowy dzień gdzie powietrze było wilgotne i świeże. Mieszkam na terenie borów dolnośląskich i tutaj kiedy pada powietrze jest boskie. Kominek mam zawsze postawiony na toaletce, a przy niej mam biurko. Odpaliłam wosk i postanowiłam nadrobić zaległości na blogach. Po chwili poczułam nieprzyjemną i cierpką woń. Przeleciałam całe mieszkanie za tym zapachem by odnaleźć źródło. Gdy w sypialni szukałam tego smrodka zapaliła mi się lampka, że przecież odpaliłam nowy wosk. Podeszłam do kominka i od razu go zgasiłam. Kolejne podejście zrobiłam w ciepły wieczór kiedy zachodziło słońce i niestety zapach ten sam. Wosk ten ma w sobie kadzidlane nuty, które kiedyś mi w ogóle nie przeszkadzały, ale tym razem zapach jest na tyle mocny i ostry, że mój nos go nie lubi. Viva Havana ma w sobie nuty cynamonu, imbiru, goździka, ambry, sandałowca, kadzidła oraz drzewa agarowego.


Ja po ten wosk nie sięgnę na pewno ponownie. Może miała któraś z Was ten wosk i ma inne wrażenie? Czekam na wasze komentarze pod tym wpisem.


Do jutra :)

piątek, 17 listopada 2017

Yankee Candle - Cubana mojito

Limonak + mięta + cukier = Mojito. Czy to połączenie trafi w gusta osoby, która lubi słodkie i owocowe zapachy? Zapach ten powstał wraz z kolekcją Viva Havana.  Bby poznać kubańskie mojito zapraszam do dalszej części tego wpisu.


Wosk jest w kształcie tradycyjnej tarty i ma odcień limonkowy. Jako, że Yankee ma już parę zapachów odzwierciadlające różne drinki, to co do tego mojito nie miałam złudzeń, że przypadnie mi do gustu. Kwaśna limonka połączona z masą cukru sprawia, że zapach nie jest ani mocno kwaśny ani bardzo słodki, ale mięta sprawia, że zapach jest iście świeży. Lubię sobie zapalić taki zapach rano, kiedy na dworze jest bardzo gorąco i słońce bije po oknach. W takim momencie ten wosk wprowadza takie orzeźwienie. Jak dla mnie rewelacyjny i na pewno kupię świecę by mieć na przyszły rok =) Polecam

Uwielbiam zapachy owocowe i słodkie, ale warto mieć w swojej kolekcji coś rześkiego na upalne dni. 


DO JUTRA =)

czwartek, 16 listopada 2017

Village Candle >> Mandarin Agarwood

Marka Village zagościła w moim domu dopiero we wrześniu tego roku, kiedy dostałam w prezencie swoją pierwszą średnią świecę tej marki o zapachu soli i ogórka. Tym razem w moje łapki wpadł zapach Mandarin Agarwood. Jest to jedna z 15 limitowanych świec tej jesieni dostępnych w Polsce. 



Mandarin Agarwood mamy zamknięte w przeźroczystym słoiczku o pięknym kształcie, który daje jej elegancki wygląd. Sam wosk jest w iście mandarynkowym kolorze, który idealnie pasuje do nazwy. Po otwarciu świecy widzimy 2 knoty dzięki, którym świeca szybko się rozpala i rozpuszcza wosk, a co za tym idzie szybciej uwalniają się olejki. 

Co do samego zapachu to nie jest on taki oczywisty. Według producenta w świecy znajdujemy zapach skórki mandarynki, drewna oud, wetiweri i drzewa sandałowego. Na sucho świeca pachnie bardzo mocno skórką i miąższem mandarynki, ale takiej średnio słodkiej, a w tle wyczuwamy drewniane nuty. 


Po odpaleniu w pierwszej chwili czujemy mocny zapach palonego drewna. Po 5 minutach od odpalenia świecy szukałam paczki zapałek by sprawdzić czy dobrze zgasiłam zapałkę bo był zapach jak by się paliły wszystkie zapałki. Po kolejnej chwili zaczęłam czuć zapach palących się nieużytków ( trawy na opuszczonych łąkach) co mnie zszokowało gdyż dla mnie jako dla strażaka ochotnika ten zapach jest bardzo dobrze znany i rozpoznawany. Dopiero po jakiś 15 minutach od odpalenia znikły całkowicie dymne zapachy i zaczęłam czuć słodki zapach miąższu mandarynek z słodkim syropem, a tym razem zapach drewna czuć już tylko delikatnie. Zapach bardzo szybko rozprzestrzenia się w mieszkaniu i czuć go dosłownie w każdym kącie.

Jak już czasem wspominałam mój narzeczony jest osobą, która jest bardzo wybredna co do zapachów. Ten zapach skomentował jako typowo świąteczny i spodobał mu się. Dla mnie była to radosna informacja gdyż zarówno ten zapach jak i poprzedni marki Village Candle mu się spodobał więc najwidoczniej muszę sięgnąć po więcej produktów tej marki.


Ten zapach jest dostępny w 3 wielkościach słoików w cenach 89zł, 70zł, 59zł. Wszystkie 3 warianty znajdziecie w sklepie Aromanti.pl gdzie bardzo serdecznie Was zapraszam. 


Dziękuję sklepowi Aromanti za możliwość przetestowania. 

Buziaki i do jutra :))

środa, 8 listopada 2017

8 zapachów Kringel Candle idealnych na prezent

Kochani coraz szybciej zbliżają się święta Bożego Narodzenia, a wraz z nimi dylematy odnośnie prezentów dla bliskich. Rok temu dostałam pod choinkę 2 duże świece Kringle Candle i dla mnie jako osoby, która lubi się otulać zapachami był o strzał w 10. Dlatego przychodzę do was z 10 zapachami marki Kringle Candle, które mogą być dobrym pomysłem pod choinkę. Starałam się stawiać na zapachy ładne i nie kombinowane, które każdemu mogą pasować.


1. Baker's Vanilla


Wyobraźcie sobie połączenie zapachu świeżego biszkopta z olejkiem waniliowym. Dla mnie ten zapach właśnie tak pachnie. Jest delikatny i tak naprawdę nie spotkałam się jeszcze z osobą, której ten zapach by przeszkadzał. Nawet mojej siostrze się podobał, a ona kręci nosem na wiele zapachów. Na pewno będzie dobrym pomysłem dla osób, które lubią delikatne zapachy jak i dla tych co lubią mocne. Dla mnie ten zapach jest całoroczny i nadaje się idealnie zarówno na lato jak i zimę.

2. Lily Of The Valley


Ten zapach będzie idealny dla osób, które lubią zapachy kwiatowe. Moja mama takie lubi i rok temu na moje 25 lecie dostała tą świecę za to, że mnie urodziła. Zapach jest średnio mocny, ale za to jest to idealne odzwierciedlenie świeżych i majowych konwalii. Myślę, że osoby, które lubią kwiaty pokochają ten zapach od pierwszego powąchania. Osobiście się nawet zastanawiam nad tym zapachem, ale na szczęście jak jeżdżę do mojej mamy to sobie go odpalamy :)


3. Vanilla Latte


Zapach waniliowej kawy nie należy do najbezpieczniejszych, ale za to jest zapachem idealnym dla typowych kawoszy. Na pewno spodobałyby się tym, którzy na samom myśl o kawie się „rozpływają”. Mam koleżankę, która jak czuje zapach kawy to od razu to kupuje i nawet szuka perfum z nutami kawy. Więc jeżeli macie w swoim otoczeniu osobę, która lubi kawowe zapaszki to polecam tą świecę.

4. Eucalyptus Mint


Ten zapach również nie jest dla każdego. Osobiście bardzo stronię od zapachów ziołowych prócz tych miętowych. Jako, że lubię zapach mięty, a eukaliptusa tak średniawo to postanowiłam kiedyś wypróbować ten zapach. Dla mnie jest on naprawdę ciekawy. Propozycja ta będzie dobrym pomysłem na prezent dla osoby, która lubi zapachy miętowe i ziołowe.

5. Dew Drops


Wiecie jak to pachnie? Jak zapach porannej, wiosennej rosy w niedziele o 6 rano kiedy wychodzimy na spacer z pieskiem, a słoneczko dopełnia piękny urok zieleni. Cisza, spokój, śpiew wróbelków i innych ptaszków. Tak dla mnie pachnie ten zapach, typową wiosenną rosą. Wg mnie to zapach dla wszystkich.

6.Grey


„Grey łączy w sobie pewną siebie mieszankę owoców cytrusowych, kwiatów, drzew egzotycznych i piżma. Przebłyski wanilii i bonu tonka stanowią bardzo elegancką bazę.” Tymi słowami marka Kringle Candle opisuje ten zapach i na prawdę pospisuję się pod tym. Zapach idealny zarówno dla mężczyzn jak i dla kobiet lubiące męskie nuty. Dla mnie ten zapach jest szczególny gdyż tak pachnie mój tato. Jak by wylał na siebie słynną męską wersję zapachu 1 MILLION Paco Rabanne i odpalił papierosa. Tak właśnie dla mnie w skrócie pachnie ten zapach.

7.Gold & Cashmere


To jest dla mnie hit nad hitami zapachów jeżeli chodzi o markę Kringel Candle. Taka perełeczka, którą każdy powinien wypróbować. Zapach słodki, ale z nutą kwasowości. W świecy zostały połączone olejki drewniane, cytrusowe, waniliowe, cukrowe jak i piżmowe. Nawet już pisałam o tym zapachu tutaj.

8. Warm Cotton


To kolejna propozycja praktycznie dla każdego. Zapach świeżo wypranych bawełnianych ręczników w kwiatowo cytrusowym płynie do płukania sprawia, że zapach jest nie mocny, ale za to bardzo miły dla nosa.


A wy jakie zapachy polecacie na prezent?

poniedziałek, 6 listopada 2017

Wiosenna chciej lista Country Candle

Z racji, że mam już całą masę zimowo świątecznych zapachów to przyszedł czas na zbieranie tych świeżych na wiosnę. W październiku poznałam markę Country Candle więc postanowiłam, że wiosna 2018 będzie należała do tej marki i jej zapachów. By nie robić wielkiej chciejlisty postanowiłam, że najpierw na liście znajdą się zapachy z kategorii świeże i owocowe. Choć jeszcze nie wiem czy sięgnę po duże świece czy daylighty. 


COTTON FRESH
"Puszysty, czysty, świeży, krystaliczny – przyjemny jak świeżo wyprana 
lub zupełnie nowa pościel bawełniana!"

TROPICAL WATERS
"Kolorowy kolaż egzotycznych owoców przenosi Cię na tropikalne wyspy."

COCONUT COLADA
"To Pina Colada, ale z kokosem wstrząśnięte!"

PEACH BELLINI
"Ten ożywczy koktajl to spieniona mieszanka o silnym brzoskwiniowym tonie."

LIFE'S A BEACH
"Esencją tego szczęśliwego zapachu jest zabawa w słońcu, piasku i surfingu."

GREY
"Grey wprowadza pewną mieszankę cytrusów, kwiatów, egzotycznych gatunków drewna i piżma. Esencja wanilii i fasoli stanowi elegancką podstawę."








CITRUS & SAGE
"Ostrzejsza w charakterze nuta cytrusów i szałwii, jasne akordy owocowe w połączeniu z zielonymi nutami ziołowymi dają odprężającą i odbudowującą nastrój mieszankę."

PINE & POMELO  (mam)
"Cudownie leśny z silną, nieoczekiwaną nutą cytrusową."

CILANTRO, APPLE & LIME
"Egzotyczny aromat kolendry, jabłka z dodatkiem limonki stanowią podstawę struktury i głębi tego prawdziwie owocowo-ziołowego zapachu."

MACINTOSH APPLE
"Wybraliśmy tę odmianę i stworzyliśmy czystą, nieco drażniącą nutę na część tego bardzo popularnego jabłka."

GRAPEFRUIT GINGER
"Połączenie soczystego różowego grapefruita z ostrą nutą imbiru."




LEMON RING
"Czysta esencja, radosnego, zachwycająco drażniącego Lemon Rind to zapierający dech w piersiach naturalny aromat."

HONEYDEW
"Spadziowy napad wypełni pokoje słodkim, soczystym aromatem owoców, który naprawdę nie przypomina żadnego innego."

SAGE & CEDER
"Kojące mędrcze pary doskonale komponują się z cedrem przypominającym święta i kolacje z okazji Święta Dziękczynienia."

MEDITERRANEAN FIG
"Zadziwiająca mleczna słodycz i naturalny, leśny aromat – słodki zapach figi jest prawdziwie dekadencka."

LEMON LAVENDER
"Dwa zapachy, które dostarczają energii i doskonale ze sobą współgrają. Jasna, wypełniona słodyczą cytryna w połączeniu z doskonałością lawendy."

WILD BERRY BALSAMIC
"Wyjątkowa kompozycja na bazie dzikich jagód pozwoliła uzyskać odważny i zachwycający zapach."


17 ciekawych zapachów, każdy inny i intrygujący. Aż ciężko mi zdecydować się, który pierwszy mam wypróbować więc postanowiłam, że będę szła po kolei wg tej listy. Najpierw zacznę od orzeźwiających i świeżych, a potem zacznę sięgać po te owocowe. Na obrazkach 2 razy pojawił się brzoskwiniowy zapach, ale już nie chciałam go wycinać. Do tego jest piękny i możecie go wygrać u mnie na instagramie. Wąchałam go na sucho kiedy przyszły do mnie te nagrody i na pewno sięgnę po nią przy najbliższych zakupach. Może nawet zażyczę sobie ją pod choinkę :) 

Jak wspomniałam u mnie na Instaramie @zapachnadzis nadal trwa rozdanie, w którym wygrywa aż 3 osoby i każda z nich otrzyma jedną dużą świecę PEACH BELLINI! Zasady rozdania znajdziecie tutaj!


Którego zapachu jesteście najbardziej ciekawi??

niedziela, 5 listopada 2017

Jak i gdzie kupować taniej świece Country, Kringle i Yankee ?

Od dawna wiele osób uważa, że świece takich marek jak Yankee czy Kringle nie są warte swojej ceny czy też, że cena jest za wysoka. Kiedyś zajmowałam się tym co wchodzi w skład ceny i między innymi wchodzi tutaj cło, przewóz z innych kontynentów, składniki jak i przede wszystkim sam napis znanej marki na opakowaniu. To tylko część z "składników" ceny. Moim zdaniem świece Kringle Candle są jak najbardziej warte tej ceny, ale Yankee popsuło się w ostatnich 3 latach. Wiem, że nie każdy ma ochotę wydawać 109zł na dużą świecę, ale jest masa sposobów jak kupić je taniej :) Jesteście ciekawi jak? To zapraszam do dalszego czytania.


1. Zapach Miesiąca

To jest promocja, która twa cały miesiąc i można kupić świecę nawet o 25% taniej więc na prawdę sporo oszczędzamy.  Listę zapachów miesiąca Yankee na pierwszą połowę roku 2018 znajdziecie już na moim blogu. tutaj. Co do listy z Kringle na 2018 rok też niebawem się pojawi tylko czekamy jeszcze na oficjalne ogłoszenie zapachów. Zapachy promocyjne Yankee polecam szukać na Goodies, a Country i Kringle na Kringle.pl gdyż tam znajdziecie również dodatkowe promocyjne zapachy. Podczas tej promocji duża świeca kosztuje około 80 zł więc jak widać oszczędzamy.
W tym miesiącu "zapachami miesiąca" są:
YANKEE  → SNOWFLAKE COOKIE i SPICED ORANGE
KRINGLE → HOT CHOCOLATE i KITCHEN SPICE
COUNTRY → HOT CHOCOLATE i SAGE & CEDER

O zapachu Hot Chocolate z Kringel Candle mogliście już przeczytać tutaj.

2. Promocja tematyczka

Często na Fanpage Kringle i jest ogłaszana promocja tematyczna. Ostatnio była na wszystkie zapachy dyniowe zarówno na świece jak i woski, a na Halloween było -20% na zapach Spellbound i Midnight. Więc jak widać warto zaglądać na ich fanpage lub do mnie na instastory bo tam również informuję Was o tych promocjach :)

3. Promocja 2+1


Coraz więcej sklepów z różnych okazji robi promocję 2+1 i przy zakupie  świec 3 dostajecie gratis. Wtedy wychodzi nam, że za świecę płacimy 72,67zł. Jak dla mnie to najkorzystniejsza promocja gdyż wychodzi nam około 33,5% taniej, ale szczerze mówiąc jeszcze ani razu nie skorzystałam z tej promocji. 

4. Facebook czy OLX
Coraz więcej na facebooku tworzy się grup sprzedażowych. Ludzie tak sprzedają woski i świece, które im nie za bardzo się spodobały i często można tanio wyszarpać nie złą perełkę. Tak samo na OLX można znaleźć oferty, że ktoś sprzedaje nietrafiony zakup lub prezent. 


Może macie jeszcze jakiś sposób na zdobywanie taniej świec? Dajcie znać w komentarzu :)

sobota, 4 listopada 2017

Kringle Candle >> Gold & Cashmere

Mamy już listopad i jesteśmy coraz bliżej świątecznej zawieruchy. Czeka nasz celebrowanie w rodzinnym gronie, otwieranie prezentów i objadanie ulubionymi potrawami. Zanim to nastanie w moim domu to czekają mnie jeszcze moje urodzinki i właśnie ta okazja skusiła mnie do wypróbowania zapachu Gold& Cashmere.


Grafika tej świecy sprawia, że już chcę święta czy okazję do celebrowania ważnego wydarzenia. Piękna złota kokarda jak z zapakowanego prezentu, a za nią jak za mgłą złote, świecące lampki. Cały obraz tej świecy daje nam odczuć jej wyjątkowość. 


Gold & Cashmere to połączenie słodkiego deseru składającego się z świeżych mandarynek, kremu waniliowego, maślanych ciastek zamoczonych w rumie i polanego syropem klonowego jedzonego wśród zapachów piżma i złotego drzewa sandałowego. Zapach jest słodki, ale nie przesłodzony. Elegancki, intrygujący, a jednocześnie uzależniający. Kocham palić ten zapach i staram się to robić co sobotę kiedy wraz z moim narzeczonym zasiadamy do obejrzenia bajki czy filmu, a w ręce mam lampkę wina lub kubek z gorącą herbatką. Zapach jest na prawdę śliczny i moim zdaniem idealny na prezent. 


Świece i woski w tym zapachu znajdziecie na stronie Kringle.pl oraz zapraszam na instagrama @zapachnadzis gdzie w instastory informuję Was o różnych promocjach w tym sklepie.

piątek, 3 listopada 2017

Zapach miesiąca Yankee I połowa 2018

Od dawna wyczekiwałam na moment kiedy w internecie pojawi się informacja jakie zapachy miesiąca będą w przyszłym roku. Nareszcie jest! Co prawda wiele zapachów mnie zaskoczyło i to na prawdę na plus. Coś czuję, że szybko zbankrutuje jak tak dalej pójdzie :))


Tym razem skuszę się na pewno na woski by wypróbować te zapachy, a jak jakiś mi się spodoba bardzo mocno to wtedy sięgnę po świecę.



Tutaj taka sama sytuacja jak w przypadku stycznia. Nie miałam tych zapachów więc zamówię sobie najpierw woski, a potem może świece.


W tym miesiącu mój portfel odpocznie gdyż nie kupię żadnego z tych zapachów.


Obu zapachów jeszcze nie miałam więc na pewno zamówię woski.

Do poznania zapachu Vanilla Lime mam ostatnio jakoś nie po drodze i myślę, że ta promocja skusi mnie do zamówienia wosku, a Delicious Guava już opisywałam na blogu tutaj i zapewne zamówię świecę :)



Jeżeli chodzi o Red Raspberry na pewno zamówię wosk by poznać ten zapach, zaś o Viva Havana pisałam już na blogu tutaj i raczej nie polubiliśmy się z tym zapachem więc portfel odpocznie :)



Jak widać mój rok 2018 zacznie się wydatkami, chociaż powiem szczerze, że często korzystam z promocji Yankee bo dzięki temu poznaję nowe zapachy.

A wy na jakie zapachy się skusicie?