sobota, 25 listopada 2017

Zamówienie z Pachnącej Wanny

Jakiś czas temu sklep internetowy Pachnąca Wanna obchodził rodziny i zorganizowali wielką wyprzedaż :) Jako, że 10 listopada obchodziłam urodzinki, a 11 listopada ruszyła wyprzedaż to nie ośmieliłam się obejść wobec tej okazji obojętnie. Jesteście ciekawi do wpadło w moje łapki?? Nazwy wosków będą podlinkowane dla zainteresowanych kupnem.


Od 2 lat szukałam idealnego kominka elektrycznego, który skradnie moje serce w pierwszej sekundzie. Niestety nie znalazłam nigdzie tego jedynego. Aż pewnego dnia na jednej z grup na Facebooku został on pokazany odpalony i w ciemności. Zakochałam się i od razu napisałam do przyjaciółki, że on musi być mój. Kiedy zobaczyłam jego promocyjną cenę to bez wahania wrzuciłam do koszyka, a mój narzeczony za niego zapłacił w ramach prezentu urodzinowego. Znajdziecie go tutaj.



Skoro kominek to i przydały by się nowe woski, a ich wrzuciłam do koszyka całkiem sporo. 
Przede wszystkim zasięgłam po markę, z którą jeszcze nie miałam styczności. Mowa o Goose Creek. Niektóre zapachy były na promocji za 14zł więc wybrałam zapach Soft Linen Breene i Clementine & Mango. Klementynka z mango mnie oczarowała, ale soft na sucho śmierdzi mnie jak proszek do prania. 
Z Kringle Candle wybrałam 3 zapachy, na które od dawna polowałam. Pierwszy zapach to Grey, który dla mnie jest połączeniem dymu papierosowego z perfumą 1 milion, Strawberry Lemonade to cudowny zapach truskawkowej lemoniady. Ostatni zapach to Gingle Snow Angel, który jest zapachem piernikowym, ale nie takim typowym piernikiem pachnie. Ma w sobie coś tajemniczego. 
Dodatkowo gratis dostałam notesik z logo Pachnącej Wanny i Votive Colonial Candle w zapachu tropical fig

Jak widać mam dużo zapachów do testowania więc na pewno niebawem zaczną się pojawiać moje opinie o każdym z tych zapachów. Więc zapraszam do codziennego zaglądania na mojego bloga :)


Buziaki i do jutra :)

2 komentarze:

  1. Poszalałaś :) Ja też uwielbiam woski jednak ostatnio ograniczyłam ich zakup :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko kiedy tak szaleje, ale tym razem to były urodzinowe zakupki :)

      Usuń