niedziela, 26 listopada 2017

Yankee Candle >> Wild Mint

Na początku roku Yankee wydał nową kolekcję. Wśród 3 zapachów o iście wiosennym przebudzeniu znalazł się zapach Wild Mint. Jako, że uwielbiam zapach mięty w upalne dni postanowiłam się nie wahać i zamówić. Oczekiwałam zapachu suszonej mięty lub herbaty miętowej. Kiedy paczka przyszła do mnie musiałam od razu powąchać go. Jakie jest moje odczucie co do tego wosku? Odpowiedź w dalszej części postu


Opis na Goodies.pl
"Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o chłodnym i ostrym zapachu świeżej dzikiej mięty."

Moje zdanie
Szczerze mówiąc ten wosk najbardziej mnie ciekawił z całej kolekcji. Byłam ciekawa jak stworzą "dziką" miętę. Na sucho zapach jest rzeczywiście miętowy. Jak byśmy potarli świeżą miętę taką z ogródka, ale kiedy się go odpali.... jest wow. Jestem w stanie napisać tylko jedno słowo - IDEAŁ. Mięta, która jest ostra, a jednocześnie mrozi nasz nos. Jest bardzo intensywna i mimo, że mam właśnie otwarte 2 okna koło siebie to i tak ten zapach jest bardzo wyczuwalny. Na upalne lato i postaci zarówno świecy jak i wosku będzie idealny. Poprzez węch mrozi nasze zmysły i nasz mózg ma wrażenie jak byśmy byli w jakiejś grocie lodowej. Coś wspaniałego i świeca musi znaleźć się w mojej szafce. 

2 komentarze:

  1. przymierzałam się do miętowych zapachów, ale nie wiem czy jestem gotowa na takiego killera :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wąchałam go kiedyś i jest naprawdę świetny!

    OdpowiedzUsuń