sobota, 20 stycznia 2018

Zapachowe denko styczeń 2018

Witajcie w pierwszym denku zapachowym w 2018 roku. Co prawda styczeń się jeszcze nie skończył i parę dni zostało, ale mam już wystarczająco dużo w swojej reklamówce i zapewne już i tak nie zużyję nic więcej w tym miesiącu więc postanowiłam się rozliczyć z zużyć. Od kiedy prowadzę tę serię to denko jest największe i zdecydowanie przeważa marka Yankee Candle, ale również jest kolejna zdenkowana świeca. Przy każdym z zapachów, które już opisałam na blogu będzie napis "(moja opinia) " i po kliknięciu w niego otworzy się wpis o nim.


Z wosków Yankee Candle udało mi się zużyć 8 zapachów i znalazły się tutaj zapachy zarówno te, które lubię i te, które musiałam pomęczyć trochę.
- Spiced White Cocoa (moja opinia) 
- Christmas Magic (moja opinia)
- Berry Trifle (moja opinia)
- Aloe Water (moja opinia)
- Weeding Day (moja opinia)
- Viva Havana (moja opinia)
- Wild Mint (moja opinia)
- Lemongrass & Ginger (moja opinia)


Woski Kringle Candle zawsze są ze mną dłużej więc tylko 2 udało mi się zużyć.
- Aqua (moja opinia)
- Covered Bridge (moja opinia)


Natomiast świece idą  u mnie zawsze opornie, ale cieszę się, że udaje mi się zużywać średnio jedną w miesiącu. Tym razem zużyłam Village Candle Coconut Mocha, który jest przepiękny i moją opinię znajdziecie tutaj [klik].


Dajcie znać w komentarzach czy też sobie robicie takie podsumowania miesiąca ile udało Wam się zużyć. U mnie na toaletce wisi reklamówka i jak coś zużyję to tam wrzucam. Dzięki temu przy takich dużych zużyciach jestem z siebie dumna i wiem, że ten miesiąc był pachnący i to w różnorodnych tonach.


Buziaki i do jutra :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz