poniedziałek, 11 września 2017

Kringle Candle >> Chestnuts Roasting

Jadłyście kiedyś pieczone kasztany?? Ja osobiście nie miałam jeszcze takiej okazji, ale za to w zeszłym roku w moje ręce wpadł wosk od Kringle Candle właśnie w zapachu pieczonych kasztanów. Jesteście ciekawe czy będzie idealny na jesień? To chodźcie ze mną do dalszej części :)



Jak widać na zdjęciu woski Kringle Candle dostajemy w plastikowych pudełeczkach z pięknie zaprojektowaną naklejką na górze. Pudełeczka są otwierane i z łatwością możemy z nich wydobyć odpowiednią ilość potrzebnego wosku. Następnie zamykamy pudełeczko i nie martwimy się, że zaraz gdzieś nam się ten wosk pokruszy i nabrudzi naszą czystą przestrzeń. Co do samego zapachu jest on mocny i specyficzny. Może nie każdemu przypaść do gustu. Na początku w nasze nozdrza wbijają się cynamonowo goździkowo szafranowe nuty, a potem dopiero coś specyficznego i za razem słodkiego jak by waniliowego. Zapach ogólnie jest bardzo specyficzny i na pewno spodoba się osobą, które lubią zapachy z mocnymi przyprawami. Nie polecam osobą, które lubią lekkie zapachy bo ten jest bardzo mocny.

Miałyście już z nim styczność? Bardzo specyficzny zapach, ale w moje gusta trafił.

1 komentarz:

  1. Nie miałam okazji go wąchać, ale na pewno to nadrobię - chyba lubię korzenne zapachy :)

    OdpowiedzUsuń